dziś coś na szybko :-) z elementami najmodniejszymi w sezonie letnim czyli z warkoczami i falami utrwalonymi solą morską.
Pierwsza opcja to dwa warkoczyki na samej koronie spięte motylami. Łatwe i szybkie do wykonania. Wystarczy parę minut by być gotową do wyjścia.
Druga propozycja jest jeszcze łatwiejsza i ciekawa dla dziewczyn z prostymi włosami, które lubią je mieć od czasu do czasu falowane. Te z Was, które mają takie włosy na co dzień mają problem z głowy.
My, prostowłose musimy na noc zapleść dwa warkocze. Dzielimy wszystkie włosy na pół i robimy dwa dobierane. Rano włosy rozpuszczamy, przeczesujemy palcami i pryskamy spray'em z solą morską.
Włosy nad czołem spinamy asymetrycznie spinką.
Sól morska efektownie utrwala i podkreśla skręt, nie sklejając włosów (no chyba, że ktoś przesadzi :-)
Pozdrawiam
Weronika
Nie przekonują mnie te fryzury. Wydaje mi się, że są takie misternie zrobione. Ale jeśli już miałabym się na którąś decydować to o wiele fajniej prezentuje się fryzura nr 2 :)
OdpowiedzUsuńBardzo efektownie:) może jakaś propozycja upięcia do pracy w biurze? coś eleganckiego i prostego do wykonania;)
OdpowiedzUsuńPostaram się coś takiego w najbliższym czasie zorganizować :-)
UsuńPozdrawiam
w drugiej często chodzę na co dzień :) naturalne fale mam "od ręki" :D
OdpowiedzUsuńJaką fryure poleciłabyś na wesele? Chciałabym upiąć moje włosy, które są naturalnie proste.
OdpowiedzUsuńMyślę, że lekkie fale zrobione np na prostownicy rozczesane palcami i upięte troszkę asymetrycznie będą idealne. Kręcąc włosy uzyskujemy objętość i lekkość. Fryzura taka jest bardzo kobieca i romantyczna. Jeśli wolisz bardziej klasyczne upięcia to z pewnością na blogu znajdziesz coś dla siebie.
UsuńPozdrawiam
A ja byłabym zainteresowana notką w stylu - co zrobić, jeśli marzy się o zawodzie fryzjerki :) Wiem, że sama masz inne wykształcenie, więc może poradzisz coś z własnego doświadczenia? :)
OdpowiedzUsuńMnie też by taka notka zainteresowała :)
UsuńNa wstępie postanowiłam zakupić sobie główkę treningową, a od września chcę się zapisać do zaocznej szkoły fryzjerskiej. Tak naprawdę nic nie tracę :) Warto spróbować :)
To jest bardzo dobry start. Ten zawód wymaga ćwiczeń. Postaram się taką notkę w tym tygodniu umieścić.
Usuńpiękne włosy
OdpowiedzUsuńWitam, nominowałam Twojego bloga do Liebster Blog!
OdpowiedzUsuńhttp://rose-vanilla.blogspot.com/2013/06/liebster-blog-czyli.html
Dziękuję bardzo:-)
Usuń