dziś przedstawiam dobrze Wam już znaną metodę upinania włosów z elementu "grubej liny", której jednak w tym przypadku nie rozciągamy.
Najwyższy również nastał czas na fryzur sylwestrowe. Dzisiejszym upięciem otwieram własnie taką serie postów.
Tak, tak to już najwyższy czas by pomyśleć o uczesaniu na wigilijną kolację i sylwestra a później jeszcze mamy przed sobą perspektywę balów karnawałowych. Oczywiście nie mogę zapomnieć również o studniówkach ;-)
Pozdrawiam
Weronika
U Ciebie to wszystko tak pięknie wygląda, ale zrobić taki artystyczny nieład nie jest łatwo.. mnie zawsze się coś nie podoba i poprawek nie ma końca ;p
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że ja też czasem się nieźle złoszczę na swoje włosy ;-)
Usuńfajnie wygląda i wydaje się łatwa w wykonaniu. Zobaczymy tylko jak będzie z praktyką..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;-)
UsuńBardzo fajnie wyglada :)
OdpowiedzUsuńNa Andrzejki sprobuje :)
Piękne włosy i super upięcie.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze ładna fryzura. :) Chociaż dzisiaj bardziej mnie spinka urzekła. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna fryzura i piękne włosy, chociaż ja bym tej spinki nie użyła, wg mnie jest zbędna - włosy są takie piękne, że ta ozdoba przy nich i tak gaśnie.
OdpowiedzUsuń